Zakładanie trawnika jest jak pieczenie dobrego ciasta - najpierw solidna baza, potem właściwy moment "pieczenia", a na koniec ostatnie szlify i dekoracja. Każdy etap jest ważny, ale jeśli na samym początku zrobisz błąd, to w efekcie zamiast pachnącego dzieła sztuki wyjdzie ci zakalec.
A jeśli ktoś zapyta Cię o to, po co Ci ten trawnik to wyślij mu mojego reelsa:
Po generalnym odchwaszczeniu i usunięciu kamieni ze swojej działki, spulchnij ziemię na głębokość 25-30 cm. Najlepiej użyć do tego glebogryzarki (warto użyć glebogryzarki separacyjnej). Gleba powinna być przepuszczalna, ale też zasobna w składniki odżywcze - i tu zaczyna się receptura, której nie możesz pominąć:
Po wyrównaniu powierzchni zwałuj ją lekko lub udepcz krótkimi krokami: ślad stopy na koniec ma być ledwo widoczny. Na koniec sprawdź pH; gdy spada poniżej 6, rozważ wapnowanie trawnika, inaczej nasiona dostają pod górkę już na starcie.
Wiosna (połowa kwietnia-maj) kusi niższymi temperaturami i większą wilgotnością, ale młoda darń musi potem przetrwać letnie upały i konkurencję chwastów. Jesień natomiast(koniec sierpnia-połowa października) to ciepła jeszcze ziemia, chłodniejsze noce i mniej chwastów, a więc idealne warunki do założenia trawnika. Ważne jest jednak, by nasiona miały przynajmniej cztery tygodnie na ukorzenienie przed przymrozkami.
Jesień to oczywiście idealny termin, ale to nie znaczy, że nie możesz założyć trawnika w inne pory roku. Musisz liczyć się jednak z tym, że po założeniu murawy, trzeba będzie skupić się na zapewnieniu jej optymalnych warunków do wzrostu. Wybór należy do Ciebie.
Proces zakładania i pielęgnacji trawnika opisałem dokładnie w moim ebooku:
Mieszanka nasion jest jak drużyna piłkarska. Życica trwała gra jak szybki napastnik: kiełkuje w 5-7 dni (przy optymalnych warunkach) i szybko odrasta po koszeniu i dosiewie. Wiechlina łąkowa niczym najlepszy obrońca tworzy barierę w postaci gęstej darni i utrudnia chwastom przedostanie się do murawy. Kostrzewy czerwone czy trzcinowe są jak pomocnicy - radzą sobie w cieniu i lekkiej suszy i wspomagają murawę w tych trudnych okresach. Patrz więc na etykietę: do boisk wybierz mieszankę "sport", pod hamak - "rekreacyjną", pod drzewami - " do miejsc zacienionych". Unikaj mieszanek pastewnych - są tanie, ale po pierwszym sezonie wypadają z ligi.
To pytanie od zawsze pojawia się w ogrodniczych kręgach. Darń z rolki to efekt "wow" w jeden dzień: rozwijasz gotowe zielone pasy, podlewasz do znudzenia i chodzisz na palcach przez dwa tygodnie, aż korzenie wrosną w glebę. Wysoka cena i ciężka praca to minusy, lecz na reprezentacyjnym skrawku lub stromych skarpach trudno o coś lepszego. Trawni z siewu też ma swoje zalety - niski koszt, mieszanka, którą sam możesz dobrać, ale na gęstą murawę poczekasz miesiąc-półtora i jednocześnie musisz pilnować wilgotności przez cały okres wschodów.
Przy siewie pozwól źdźbłom urosnąć do 8-10 cm; wtedy zetnij jedną trzecią wysokości ostrym nożem kosiarki - tępy nóż wyrywa delikatne siewki i szarpie, zamiast ścinać. Przez kolejne dwa koszenia utrzymaj tę samą wysokość, a dopiero potem schodź do standardowych 4-5 cm. Przy darni z rolki pierwsze koszenie zazwyczaj wypada po trzech tygodniach, gdy pasów trawy nie da się już unieść jak dywanu (to znak, że korzenie przerosły już glebę). Zasada pozostaje ta sama: noże ostre, murawa sucha i usuwanie maksymalnie 1/3 wysokości źdźbła.
Po więcej tipów na temat koszenia zapraszam na moje Social Media: