Piaskowanie trawnika
Suchy trawnik to nie wyrok. W czasie suszy trawa przechodzi w tryb przetrwania – nie warto więc działać impulsywnie. Kluczem jest zrozumienie jej naturalnych mechanizmów i spokojna, przemyślana pielęgnacja. Odpowiednie podlewanie, ograniczenie koszenia i ochrona przed dodatkowymi stresami pozwolą trawnikowi przetrwać trudny czas i szybciej wrócić do formy, gdy pogoda się poprawi. Susza to test cierpliwości – ale dobrze prowadzony ogród poradzi sobie nawet z nią.

Taka sytuacja - wyszedłeś rano na ogród, a Twój trawnik wygląda jak spalona grzanka. Jeszcze tydzień temu chwaliłeś się znajomym i pokazywałeś zdjęcia soczystej zieleni, a  teraz nawet nie ma na czym zawiesić oka. Co się stało? Czy to już koniec? Spokojnie.  Trawnik w czasie suszy wygląda nieatrakcyjnie, ale nie zawsze oznacza katastrofę.

Rośliny - w tym trawy - mają swoje sposoby na przetrwanie ekstremalnych warunków. Trawnik w czasie suszy nie obumiera od razu. Większość popularnych gatunków traw  (kostrzewa czerwona, wiechlina łąkowa) po prostu wchodzi w tryb awaryjny – ogranicza  zużycie wody, wycofuje się z aktywnego wzrostu i wygląda na martwą, choć pod  powierzchnią zachowuje życie. To nie jest porażka – to strategia.

Najważniejsze w tym czasie to nie robić nic na oślep:

  • nie podlewać codziennie,
  • nie  nawozić z nadzieją na "reaktywację",
  • nie kosić co trzy dni.

Jeśli zadbasz o kilka prostych  zasad, nie tylko ograniczysz szkody, ale dasz swojemu trawnikowi szansę na szybki  powrót do formy, gdy tylko upały zelżą.

O tym jak dbać o trawnik w czasie suszy mówię również na Instagramie:

Co zrobić z wysuszonym trawnikiem?  

Zacznijmy od tego, że suchy trawnik nie zawsze oznacza martwy trawnik. Trawa potrafi "udawać martwą" a w rzeczywistości przechodzi w stan spoczynku, by przetrwać brak wody.

Twoim zadaniem w tym momencie jest przestać dokładać stresu. Nie chodź po nim bez  potrzeby, nie rozstawiaj basenu dziecięcego, nie grilluj na nim z sąsiadami. Trawnik w czasie suszy jest jak człowiek z gorączką - potrzebuje spokoju i szansy na regenerację.

Jeśli chcesz mu pomóc, zadbaj o kilka rzeczy:

  • usuń z niego zalegające przedmioty, które mogą blokować dopływ światła i powietrza,
  • jeśli podlewasz, rób to mądrze (więcej o tym za chwilę),
  • nie nawoź,
  • nie podsiewaj nowych nasion,
  • i nie oczekuj cudów.

W czasie suszy trawa nie chce rosnąć - chce przetrwać. A przetrwanie to też sukces.

Oczywiście mówimy tutaj o trawnikach bez zainstalowanego systemu nawadniania. Jeśli taki system posiadasz, to problem masz z głowy. Chyba, że masz odgórnie ustalone  ograniczenia w użyciu wody w swojej gminie, czy miejscowości. W takim przypadku możesz czytać dalej ;).

Czy w susze można kosić trawę?  

To jedno z najczęstszych pytań, które pojawia się w upały. I nie bez powodu, bo intuicja często podpowiada: "jeśli skoszę, to będzie bardziej estetycznie, a może i trawa szybciej  się zregeneruje". Problem w tym, że koszenie trawnika w czasie suszy tak samo, jak wiosną trochę mija się z celem, bo warunki pogodowe diametralnie się zmieniają.

Podczas suszy lepiej ograniczyć koszenie do minimum. Jeśli już naprawdę musisz, bo np. organizujesz wesele na ogrodzie albo grilla dla znajomych to zachowaj ostrożność.

  1. Po pierwsze, podnieś wysokość cięcia - trawa powinna mieć przynajmniej 4-6 cm, by chronić glebę przed słońcem i ograniczyć parowanie.
  2. Po drugie, upewnij się, że noże kosiarki są ostre. Tępy nóż szarpie źdźbła zamiast je ciąć, co powoduje mikrourazy i  jeszcze większy stres dla roślin.
  3. Nigdy nie koś trawnika w pełnym słońcu. Wybierz wczesny poranek albo wieczór, kiedy temperatura jest niższa.
  4. Utrzymuj stałą wysokość koszenia, o której wspomniałem wyżej.  

Lato dla trawnika to nie konkurs piękności - to walka o przeżycie (zwłaszcza w ostatnich latach).

Jak często podlewać trawę w upale?  

Podlewanie trawnika w czasie suszy to sztuka. Nie chodzi o to, by podlewać dużo - chodzi o to, by podlewać mądrze.

Zasada numer jeden: rzadziej, ale obficie. Lepiej  podlewać raz na 4-5 dni, ale porządnie (ok. 10-20 litrów wody na m²), niż codziennie "po trochu".

Dlaczego? Bo roślinami kieruje między innymi zjawisko zwane hydrotropizmem. Korzenie w glebie podążają w kierunku bardziej wilgotnego środowiska. Dlatego częste,  powierzchowne podlewanie powoduje, że trawa rozwija płytki system korzeniowy, natomiast głębokie, rzadkie podlewanie zachęca trawę do szukania wody głębiej, dzięki czemu jest bardziej odporna na kolejne susze.

To taka ogólna zasada, od której są oczywiście pewne wyjątki. Przykładowo - jeśli masz  trawnik na piaszczystej glebie, to musisz podlewać go częściej, niż trawnik założony na glebie gliniastej. Wynika to z predyspozycji danego typu gleby do zatrzymywania wody.  

Technika "rzadziej, a dłużej" jest pewnym kierunkiem do sterowania systemem korzeniowym traw, ale ostateczne decyzje związane z podlewaniem musisz podjąć indywidualnie. W końcu nikt nie zna lepiej swojego ogrodu, niż Ty.

Podlewaj wcześnie rano, między 4:00 a 8:00. Wiem, że to dla niektórych może być abstrakcją - wstawanie z kurami tylko po to, żeby stać z wężem i podlewać trawę. Jeśli nie masz czasu albo Ci się po prostu nie chce, to ostatecznie możesz podlewać też wieczorem (po 19:00) kiedy parowanie jest najmniejsze. Musisz jednak pamiętać, że  wieczorne podlewanie niesie ze sobą negatywne skutki - choroby grzybowe, które w okresie letnim rozwijają się bardzo szybko.

Regeneracja trawnika po suszy  

Kiedy susza minie, a temperatura wróci do normalnych, warto zaplanować regenerację trawnika po suszy. To moment, kiedy trawa potrzebuje Twojej pomocy, by wrócić do życia. Ale uwaga, nie rzucaj się od razu z nawozem i aeratorem. Daj jej parę dni na "odetchnienie" i obserwuj, czy zaczyna wypuszczać nowe źdźbła.

Gdy widzisz pierwsze oznaki regeneracji, możesz działać. Najpierw wykonaj  napowietrzanie trawnika (aeracja lub wertykulacja - ona też w pewnym stopniu pomaga w  napowietrzeniu wierzchniej warstwy gleby), by poprawić dostęp powietrza do korzeni.  Następnie dosiej trawę na pustych plackach - najlepiej mieszanką odporną na suszę, z przewagą kostrzewy. Po 2-3 tygodniach możesz też zastosować nawóz o spowolnionym  działaniu, dostosowany do aktualnej fazy wzrostu. Po dosiewie możesz przykryć nasiona kompostem albo świeżą ziemią - to pomoże w szybszym i lepszym wschodzie nasion.

Pamiętaj, by kosić dopiero wtedy, gdy trawa znów zacznie aktywnie rosnąć i nadal nie  ścinaj jej zbyt krótko. Dłuższa trawa chroni korzenie przed słońcem i zachowuje więcej  wilgoci. Cierpliwość popłaca - zniszczony trawnik nie odżyje w weekend, ale przy właściwej pielęgnacji wróci do formy szybciej, niż się spodziewasz.

Trawnik w czasie suszy wymaga od Ciebie nie tylko działania, ale i zrozumienia. To nie roślina doniczkowa, którą wystarczy podlać co drugi dzień. To złożony ekosystem, który  potrafi przetrwać naprawdę wiele o ile mu na to pozwolisz. Zamiast walczyć z naturą, współpracuj z nią. Zrozum, jak działa trawa, i daj jej przestrzeń na adaptację.

Więcej porad o pielęgnacji trawnika znajdziesz w moim Ebooku - Trawnik Doskonały!

Najważniejsze, to nie panikować. Suchy trawnik nie oznacza jeszcze porażki. To tylko  etap, który możesz przetrwać razem z nim. Bo trawa jest jak człowiek - czasem potrzebuje  się po prostu wyłączyć, by przetrwać to, co najgorsze.

PODOBNE WPISY: