Największy grzech to koszenie za nisko w stosunku do wymagań konkretnego gatunku. Mietlica (Agrostis stolonifera) czy kostrzewa czerwona na greenach golfowych bez mrugnięcia okiem znoszą zaledwie 3-5 mm, ale dla wiechliny łąkowej czy życicy trwałej tak krótka „fryzura” oznacza szok i otwarte drzwi dla chwastów. Drugi błąd to koszenie mokrej darni - kosiarka zapycha się, ostrza tępią, a na powierzchni zostają zbite kępy, które żółkną. I oczywiście na koniec najczęstszy błąd, czyli koszenie tępym nożem. Poszarpane końcówki liści gorzej się regenerują, więc dbaj zawsze o to, aby Twój nóż w kosiarce był ostry jak brzytwa.
Jak wspomniałem wyżej, omiń murawę po deszczu – mokra trawa kładzie się pod kołami i zatyka wyrzut, a praca elektryczną kosiarką grozi zwarciem. Nie wchodź też z kosiarką, gdy słupek rtęci przekracza 30 °C. W pełnym słońcu źdźbła parzą się, a Ty ryzykujesz udarem. Jeśli musisz, wybierz wieczór, gdy ciepło już opada albo poranek (ale nie za wcześnie, żeby nie obudzić sąsiadów ;]). Zimą i podczas przymrozków kosiarkę lepiej zostawić w szopie - lodowate liście łamią się jak szkło.
Tak, pod warunkiem że tniesz delikatnie. Regularne skracanie góry rośliny pobudza ją do krzewienia - każde źdźbełko wypuszcza nowe pędy boczne, a darń staje się jak gęsty dywan. Klucz to reguła 1/3: jednorazowo usuwasz maksymalnie jedną trzecią wysokości, dzięki czemu roślina ma energię, by zarastać luki zamiast ratować uszkodzony liść.
Wysokość ostrza ustawiamy pod konkretny gatunek lub mieszankę, ale w praktyce większość uniwersalnych mieszanek „marketowych” najlepiej czuje się w przedziale 3 -7 cm. To potwierdzają ogólne poradniki dla przydomowych trawników zaleca się 2-6 cm lub 4-6 cm, a popularne gotowe mieszanki rekreacyjne mają na etykiecie widełki 3–7 cm . Dlatego złota zasada brzmi: zajrzyj na opakowanie - każdy producent podaje optymalną wysokość koszenia dla swojej mieszanki i to właśnie tę informację traktuj jako punkt wyjścia.
Przeczytaj również jak dbać o trawnik w czasie suszy.
Idealnie należy kosić trawę co 1–2 dni, bo wtedy najłatwiej trzymać się reguły 1/3. W praktyce większości ogrodników wystarczy wyjść z kosiarką dwa razy w tygodniu; ważne, by nie dopuścić, aby źdźbła przerosły 1,5-krotności docelowej wysokości. Jeśli urlop czy ulewa pokrzyżują plany, skracaj stopniowo: najpierw najwyższe ustawienie, kilka dni później docelowa wysokość.
Jak założyć trawnik krok po kroku - przeczytaj w moim poprzednim wpisie!
A jak kosić trawę przed zimą? Opowiadam o tym w filmiku na YouTubie:
Na trawniki do 400 m² wystarczy lekka kosiarka akumulatorowa – cicha, bez kabli, z regulacją wysokości. Powyżej 600 m² wygodniejsza bywa maszyna spalinowa z napędem, gdzie mocny silnik i szeroki nóż skracają czas pracy. Jeśli nie lubisz spędzać weekendów przy kosiarce, rozważ robota. Nowsze modele mapują ogród bez przewodu i koszą codziennie, utrzymując darń w idealnej formie.